
Plagiat niejedno ma imię
Ponad 7 mln użytkowników korzysta z serwisów pirackich, więcej niż z jakiegokolwiek legalnego serwisu oferowanego przez podmioty telewizyjne w Polsce. Jednak liczba ta jest i tak o niemal milion mniejsza niż 6 lat temu, co stanowi spadek o 11 proc.
Najnowszy raport Deloitte na zlecenie Stowarzyszenia Sygnał to próba uchwycenia zjawiska piractwa treści telewizyjnych, jego skali, specyfiki, przyczyn oraz skutków. Kradzież treści i własności intelektualnej w Internecie jest zagadnieniem złożonym, a problem ma charakter biznesowy, technologiczny, prawny oraz społeczny.
Raport przedstawia postrzeganie piractwa przez użytkowników. Wielu z nich ma świadomość zagrożeń związanych z nielegalnym korzystaniem z treści, ale nie są to wystarczające powody, by zrezygnować z serwisów pirackich. Niektórzy użytkownicy nie zdają sobie jednak sprawy z nielegalnego charakteru tych serwisów lub racjonalizują swoje zachowanie.
Raport Deloitte stał się inspiracją dla dziennikarzy Radia 357, którzy kilka dni temu poruszyli problem piractwa w porannej audycji. Jedną z uczestniczek rozmowy była dr Agnieszka Kwiecień-Madej, prawniczka i wykładowczyni w Zakładzie Prawa Cywilnego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Cofając się kilkadziesiąt lat, twórcy audycji przypomnieli, że w latach 80-tych i 90-tych to było całkiem normalne – kopiowanie filmów i muzyki oraz gier komputerowych. Było to nielegalne, ale zupełnie oficjalne, więc nikt nie nazywał tego piractwem. Choć dokładnie tym było. I nie dość, że nikomu to nie przeszkadzało, to nikt nie nazywał tego kradzieżą czyjejś własności intelektualnej.
Piractwo dziś wygląda nieco inaczej. I ma wiele twarzy. Dlaczego ludzie kradną w sieci filmy, muzykę czy inną własność? Bo są za darmo albo tańsze. Straty spowodowane takim procederem są dziś liczone w miliardach.
Raport Deloitte o tym nie wspomina, ale ciągle korzystanie z cudzej własności i twórczości kwitnie na przykład na uczelniach. Prace semestralne, zaliczeniowe, licencjackie czy magisterskie są sprawdzane pod tym kątem przez wykładowców i promotorów, przy pomocy specjalnych programów antyplagiatowych. Ale plagiaty ciągle są – mówiła w Radiu 357 doktor Agnieszka Kwiecień-Madej:
Studenci nie bardzo wiedzą, co zaznaczyć w pracy jako cytat i gdzie umieścić przypis, że korzystali z cudzej pracy. A przecież to kradzież. Korzystanie z cudzej własności intelektualnej i z czyjejś twórczości, podpisując jako własną, jest karalne.
Jak to zmienić? Przede wszystkim uświadamiać.
W przyszłym roku akademickim planowane są warsztaty dla studentek i studentów Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzone przez dr Agnieszkę Kwiecień-Madej.
Ale już we wrześniu w ramach XXVI Dolnośląskiego Festiwalu Nauki na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii UWr jednym z kilkunastu wykładów i warsztatów jakie przygotowaliśmy w tym roku będzie wykład dr Agnieszki Kwiecień-Madej pt. „Plagiat – ciemna strona działalności twórczej” (20.09.2023 r., godz.10.00-11.00, sala A, bud.C, WPAE UWr.).
Oprac. Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz
Źródła: deloitte.com, Radio357