Logo Uczelnia Badawcza
Logo Arqus
Logo Unii Europejskiej
litera W z przezroczystego, bezbarwnego materiału oświetlona od tyłu przez niewyraźne źródło światła
fot. Dominika Hull-Bruska

Jak usuwano Bieruta z Uniwersytetu

6 czerwca mija 35 lat od oficjalnego zdjęcia imienia Bolesława Bieruta z szyldu naszej Alma Mater. 5 czerwca 2024 roku wręczono 35 Odznak honorowych „Wrocławska Wolność” przyznawanych osobom, które w okresie dyktatury komunistycznej przed 1989 rokiem, będąc członkami społeczności Uniwersytetu Wrocławskiego (pracownikami lub studentami) stawały w obronie podstawowych wartości, takich jak wolność, prawda, sprawiedliwość oraz godność człowieka.

Relacja zdjęciowa z tej uroczystości, z trzeciej edycji „Wrocławskiej Wolności” https://uwr.edu.pl/lista-odznaczonych-wroclawska-wolnoscia-w-edycji-2024/ już niebawem ukaże się na naszej stronie.

Dziś prezentujemy artykuł autorstwa prof. Piotra Krzysztofa Marszałka, który przybliżył uczestnikom uroczystości 5 czerwca historię usunięcia Bieruta z Uniwersytetu.

Autor Piotr Krzysztof Marszałek

Wiedza o tym w jaki sposób usunięto narzuconego Uniwersytetowi patrona nie jest powszechna, a do tego obarczona błędami. Postanowiłem więc przybliżyć tę historię naszej uniwersyteckiej społeczności.

Skłoniło mnie do tego pewne zdarzenie z marcowego posiedzenia elekcyjnego Kolegium Elektorów Uniwersytetu. Jeden z kandydatów do objęcia fotela rektora stwierdził, że to prof. Mieczysław Klimowicz doprowadził do zmiany nazwy Uniwersytetu Wrocławskiego. Profesor Klimowicz był bez wątpienia wybitnym badaczem literatury, a w latach 1987-1990 również rektorem Uniwersytetu. Jednak nie on spowodował usunięcie Bolesława Bieruta jako patrona naszej uczelni. Jak to więc było z tym Bierutem?

Bolesław Bierut, odpowiedzialny za stalinizację Polski i szereg zbrodni komunistycznych, został narzucony Uniwersytetowi, jako patron, uchwałą nr 291 Rady Ministrów z 12 kwietnia 1952 r. Chciano w ten sposób uczcić 60 rocznicę urodzin komunistycznego szefa państwa, która przypadała sześć dni później. Nie był to jedyny gwałt na naszej społeczności akademickiej. Trzy dni po przyjęciu uchwały zmuszono ówczesny Senat Uniwersytetu do skierowania do Bieruta „prośby” o wyrażenie zgody na nadanie, nadanego już imienia. W przygotowanym zawczasu dokumencie możemy przeczytać: „Wyrażając gorące życzenia pracowników naukowych i studiującej młodzieży, Senat Uniwersytetu Wrocławskiego postanowił na uroczystym posiedzeniu w dniu 15 kwietnia 1952 roku zwrócić się do Ciebie, dostojny Obywatelu Prezydencie z wielką i serdeczną prośbą o wyrażenie zgody na nazwanie naszej Uczelni Twoim Imieniem”.

Jakby tego było mało na kolejnym posiedzeniu 18 kwietnia senatorowie musieli wystosować „list dziękczynny” za wyrażoną przez „Ojca Narodu” zgodę na nadanie imienia.

Była to typowa dla okresu kultu jednostki aranżacja woli ludu.

Warto zauważyć, że delegacji wspólnoty uniwersyteckiej, z ówczesnym rektorem prof. Janem Mydlarskim, która udała się do Warszawy „z prośbą”, patron nawet nie raczył przyjąć.

Z arbitralną decyzją rządu społeczność uniwersytecka nigdy się nie pogodziła. Zapewne też oba wspomniane wyżej dokumenty nie należą do chlubnego dziedzictwa naszej uczelni, a na pewno sprzeczne są z istotą autonomiczności szkoły wyższej. Warto w tym miejscu przytoczyć słowa rektora Mydlarskiego, które zaprezentował podczas konferencji w Ministerstwie Szkolnictwa Wyższego, z udziałem wiceminister resortu Eugenii Krassowskiej-Jodłowskiej 29 stycznia 1952 r. w Warszawie: „Uniwersytet Wrocławski winien być otoczony szczególną opieką Rządu …”. Wydaje się, w kontekście narzuconego patrona, że nie o taką opiekę magnificencji chodziło.

Gdy w latach 1980-1981 społeczeństwo upomniało się o swoje prawa podmiotowe społeczność uniwersytecka, podjęła kroki by usunąć wątpliwego patrona. W początkach nowego roku akademickiego 1981/1982 grupa pracowników naukowych Wydziału Prawa i Administracji (prof. Karol Jońca, doc. Stefan Kaleta, prof. Alfred Klein, prof. Jan Kosik, doc. Jan Selwa oraz dr Janusz Wyrwisz) przekazała na ręce rektora prof. Józefa Łukaszewicza memoriał domagając się by „dla ochrony godności nauki, poszanowania jej pracowników i studentów wielu pokoleń godzi się przywrócić naszej Uczelni jej nazwę sprzed zmiany w dniu 18 IV 1952 r.” podkreślając, że narzucony patron „przedstawia się jako obciążenie, i nie wytrzymuje próby moralnej”. Podobne w treści podjęte zostały uchwały Rad Wydziałów Filozoficzno-Historycznego oraz Matematyki, Fizyki i Chemii. W tej ostatniej znalazł się apel do senatorów uniwersyteckich by podjęli uchwałę, aby do czasu ustalenia nowej nazwy używać jedynie „Uniwersytet Wrocławski”.

Sprawa zmiany nazwy uczelni została wpisana do porządku obrad Senatu 18 listopada 1981 r. Na to posiedzenie zaproszono sygnatariuszy wspomnianego memoriału oraz z Wydziału Historyczno-Filozoficznego dra Adolfa Juzwenkę, późniejszego długoletniego dyrektora Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu. Podczas debaty nad tym punktem rektor prof. Łukaszewicz poinformował, iż sprawa niechcianego patrona bulwersuje społeczność uczelnianą oraz, że na jego ręce napływają stanowiska i listy zarówno od pracowników Uniwersytetu, jak i osób spoza tego kręgu. Podkreślił przy tym zgodność opinii, że patrona należy usunąć. Wspomniał też o propozycjach nowych patronów, nad którymi należy się zastanowić, choć przeważał pogląd o powrocie do nazwy „Uniwersytet Wrocławski”.

Warto w tym miejscu przytoczyć kilka propozycji. Znalazły się wśród nich sugestie, aby wzorem przywróconego we Wrocławiu Zakładu Narodowego im. Ossolińskich ze Lwowa nadać Alma Mater patrona któregoś z uniwersytetów ze Lwowa lub Wilna, gdyż uczeni z obu tych uczelni budowali powojenny wrocławski Uniwersytet. Proponowano również kandydaturę Bolesława Chrobrego. Nawiązywano też do tradycji XIX-wiecznego Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego działającego we Wrocławiu. W trakcie dyskusji jedynie prof. Władysław Zamkowski z Wydziału Prawa i Administracji miał wątpliwości czy inicjatywa zmiany nazwy nie jest aby przedwczesna i nie ma jedynie charakteru koniunkturalno-politycznego.

Ostatecznie w konkluzji senatorowie przyjęli wnioski sformułowane przez prof. Franciszka Połomskiego, ówczesnego prorektora ds. ogólnych. Uznano pilność sprawy zmiany nazwy uczelni. Zdecydowano o zasięgnięciu opinii społeczności uniwersyteckiej w tej sprawie poprzez przeprowadzenie ogólnouniwersyteckiego referendum, którego wyniki miały być opublikowane do 20 grudnia 1981 r. W tym celu powołano trzyosobową komisję, która miała zająć się organizacją referendum. Na jej przewodniczącego powołano prof. Kosika, a w jej skład wszedł dr Juzwenko. Trzecie miejsce zarezerwowano dla przedstawiciela studentów, wskazanego przez działające na uczelni organizacje młodzieżowe. Został nim Piotr Krzysztof Marszałek, wówczas student prawa, ze Związku Młodzieży Demokratycznej.

W wykonaniu przyjętych uchwał rektor Łukaszewicz obwieszczeniem z 20 listopada poinformował społeczność akademicką uczelni o podjętych decyzjach i tego samego dnia wydał zarządzenie określające zasady organizacji i sposób przeprowadzenia referendum. Wszystkie działania miały być zakończone do 30 listopada.

Późna jesień 1981 r. była czasem ogromnych napięć społecznych. Władze coraz bardziej zaostrzały i usztywniały swoje działania, społeczeństwo radykalizowało swoje postawy domagając się dalszych reform demokratyzujących życie publiczne. Procesy te nie ominęły środowiska akademickiego. Złamanie procedur demokratycznych przy wyborze nowego rektora w Wyższej Szkole Inżynieryjnej w Radomiu wywołało strajk pracowników i studentów tej uczelni. Wkrótce na wielu uczelniach w kraju rozpoczęły się strajki wspierające. Najczęściej miały one charakter strajków okupacyjnych. Podobny wybuchł również na Uniwersytecie Wrocławskim paraliżując funkcjonowanie uczelni. W tych warunkach rektor, wykonując uchwały Senatu, zarządził przeprowadzenie referendum w sprawie zmiany nazwy Uniwersytetu. Odbyło się ono 1-9 grudnia. Uprawnionych do wzięcia udziału w głosowaniu było 12 068 pracowników i studentów. W głosowaniu referendalnym należało odpowiedzieć na jedno z trzech pytań: 1. Czy jesteś za pozostawieniem nazwy „Uniwersytet Wrocławski im. Bolesława Bieruta”, 2. Czy jesteś za przywróceniem nazwy „Uniwersytet Wrocławski”, 3. Czy jesteś za nadaniem Uniwersytetowi nowego patrona.

Mimo braku jakiejkolwiek kampanii referendalnej w głosowaniach na wydziałach wzięło udział 6 970 uprawnionych, czyli 58 proc. uprawnionych. W referendum nie wzięła udziału znaczna liczba studentów, gdyż strajk okupacyjny i zawieszona znaczna liczba zajęć zatrzymała wielu z nich w domach. Natomiast odnotować należy, że silną identyfikację z uczelnią wykazali pracownicy ośrodka wczasowego w Karpaczu, którzy oddali głosy gremialnie.

Wynik głosowania był następujący: za pytaniem pierwszym oddano 527 głosów, za pytaniem drugim oddano 3 872 głosów i za pytaniem trzecim oddano 2 468 głosów. W gruncie rzeczy, biorąc pod uwagę nastroje, taki rezultat był do przewidzenia. Komisja referendalna, z udziałem prorektora prof. Połomskiego, zebrała się w gabinecie prof. Kosika na Wydziale Prawa i Administracji 15 grudnia 1981 r. W posiedzeniu nie uczestniczył dr Juzwenko, aresztowany w noc stanu wojennego.

Ze sprawozdaniem Nadzwyczajnej Komisji ds. Nazwy Uniwersytetu Senat zapoznał się na posiedzeniu 16 grudnia 1981 r., już w czasie trwania stanu wojennego. Przedstawiono wówczas oceny sprawozdań komisji skrutacyjnych powołanych na wszystkich wydziałach. Wydatnej pomocy w pracach Komisji udzielił doc. Kaleta, szef Komisji Skrutacyjnej na Wydziale Prawa i Administracji. Przedstawiono również, przygotowany przez Komisję, projekt uchwały Senatu zawierający wniosek o przywrócenie nazwy „Uniwersytet Wrocławski”. Podczas posiedzenia senatorów zapoznano szczegółowo z wynikami referendum i w ocenie prof. Kosika powstały przesłanki aby Senat stosowną uchwałą wystąpił do Rady Ministrów o uchylenie uchwały z 1952 r. narzucającej uczelni patrona. Rektor prof. Łukaszewicz poinformował zebranych, że cały czas otrzymuje korespondencję wspierającą ideę zmiany nazwy Uniwersytetu, na dowód czego przytacza pismo datowane na 3 grudnia 1981 r. a skierowane przez pracowników Pracowni Sztuk Plastycznych we Wrocławiu, co pokazuje, że w sprawa wykraczała daleko poza środowisko akademickie.

W przyjętej, w głosowaniu tajnym, uchwale z obszernym uzasadnieniem czytamy m. in.:

Nazwa uniwersytetu jest jego dobrem osobistym, jest znamieniem jego tradycji, struktury i działania, uprawianych nauk i umiejętności. Ma ona swe miejsce w kulturze narodowej. W kraju i w świecie, wśród pracowników nauki, oddanej studiom młodzieży, w społeczeństwie, reprezentuje ona znaczenie oraz wartości intelektualne i inne. Duża jest jej wartość moralna.

i dalej

W okresie tzw. kultu jednostki, w 1952 r. Uniwersytetowi Wrocławskiemu narzucono żyjącego patrona i zmieniono nazwę, co pociągnęło za sobą powstanie szkody moralnej. W przekonaniu, że w procesie odnowy socjalistycznej godzi się naprawić tę szkodę, Senat Uniwersytetu Wrocławskiego na posiedzeniu w dniu 16 grudnia 1981 r. uchwala wniosek do Rady Ministrów o uchylenie uchwały 291 Rady Ministrów z 12 IV 1952 r.

a w uzasadnieniu

Nazwa UNIWERSYTET WROCŁAWSKI /bez dodatku/ zachowuje trwałe miejsce w życiu uniwersyteckim, w społeczeństwie, któremu Wszechnica Wrocławska służy, w sercach i myślach wszystkich, którzy oddali się nauce i prawdzie.

W wykonaniu tej uchwały rektor Łukaszewicz skierował 22 grudnia 1981 r. odpowiednie pismo do Mieczysława Kazimierczuka, kierującego wówczas Ministerstwem Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Odpowiedź nadeszła niespodziewanie szybko, w początkach stycznia 1982 r. Jednak nie od kierownika resortu, a od podsekretarza stanu, odpowiedzialnego za finansowanie szkolnictwa wyższego, Jerzego Sablika, który zawiadamiał, że „Ministerstwo nie podziela stanowiska Uniwersytetu w sprawie zmiany jego nazwy i w związku z tym nie zamierzam nadać wnioskowi dalszego biegu”.

Ta lakoniczna odpowiedź ilustruje z jakim lekceważeniem ówczesna władza odnosiła się do postulatów społeczeństwa, a udzielając jej nie widziała potrzeby uzasadniania podejmowanych decyzji. Należy zwrócić uwagę, że czas stanu wojennego i marazmu społecznego, który po nim nastąpił nie sprzyjały kontynuowaniu tego rodzaju inicjatyw.

Do sprawy usunięcia patrona Uniwersytetu powrócono nieoczekiwanie w 1988 r. Podczas odbywającego się 2 marca posiedzenia Senatu rozwinęła się dyskusja na kanwie 20 rocznicy wydarzeń z marca 1968 r. Wówczas to prof. Wojciech Wrzesiński, z Wydziału Historyczno-Filozoficznego, wystąpił z wnioskiem przywrócenia pierwotnej nazwy uczelni. Głos ten wsparł doc. Stefan Kaleta z Wydziału Prawa i Administracji wnioskując o ponowienie  uchwały Senatu z 16 grudnia 1981 r. Złożone wnioski poparł prof. Wacław Korta, wybitny historyk, przytaczając stwierdzenia zawarte w nowych edycjach podręczników do historii dla szkół ponadpodstawowych, podkreślających negatywną ocenę dokonań Bieruta. Wtedy jednak decyzji nie podjęto. Nie chciano bowiem łączyć sprawy zmiany nazwy z obchodami rocznicowymi wydarzeń marcowych. Nastąpiło to dopiero podczas posiedzenia Senatu 29 czerwca 1988 r.

W ramach rutynowych komunikatów ówczesny rektor prof. Mieczysław Klimowicz poinformował senatorów, że dwa dni wcześniej spotkał się z prof. Marianem Orzechowskim, byłym rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego, a w tamtym czasie członkiem Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, odpowiedzialnym za sprawy szkolnictwa wyższego i rozmawiał na temat aktualnych problemów uczelni, w tym sprawy zmiany nazwy. Podczas tej rozmowy miała paść deklaracja, ze strony wpływowej osoby należącej do kręgu ówczesnej władzy, wsparcia dla starań społeczności uniwersyteckiej o zmianę nazwy. W ramach tych samych komunikatów prof. Wrzesiński za celowe uznał zajęcie zdecydowanego stanowiska przez Senat i przedstawił projekt stosownej uchwały. W odpowiedzi rektor Klimowicz uznał, że waga sprawy wymaga, aby nie była omawiana w ramach komunikatów, a w dodatkowym punkcie porządku dziennego posiedzenia. I tak prof. Wrzesiński odczytał projekt przygotowanej uchwały. W krótkiej dyskusji prof. Bronisław Pasierb, z nowoutworzonego Wydziału Nauk Społecznych, zwrócił uwagę, że w procesie destalinizacji jesteśmy zapóźnieni nawet w stosunku do ZSRR. Jego zdaniem zmiana nazwy „stanowiłaby zadośćuczynienie i przyniosła satysfakcję społeczności akademickiej”.

W przyjętej jednogłośnie uchwale napisano:

Senat Uniwersytetu Wrocławskiego im. Bolesława Bieruta na posiedzeniu w dniu 29 czerwca 1988 roku ponawia swoją uchwałę, podjętą 16 grudnia 1981 roku, w sprawie przywrócenia dawnej nazwy: U n i w e r s y t e t  W r o c ł a w s k i.

Senat Uniwersytetu Wrocławskiego wnosi do Jego Magnificencji prof. dra Mieczysława Klimowicza o ponowne nadanie uchwale z 16 grudnia 1981 roku biegu prawnego, określonego obowiązującymi przepisami prawnymi o nadaniu nazwy wyższej uczelni.

Okres wakacyjny nie sprzyjał podejmowaniu intensywnych działań. Tym bardziej, że od końca kwietnia w kraju ponownie wzbierała fala społecznego niezadowolenia. Początkowo władze próbowały zdławić społeczne protesty w znany sobie sposób. Jednakże kolejne miesiące przyniosły wzrost akcji strajkowych. Głośno o tym nie mówiono, ale w analizach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych coraz częściej pojawiały się oceny wskazujące na „niekontrolowany wybuch społeczny o trudnych do przewidzenia skutkach ekonomicznych i politycznych”.

Analizy te docierały do kręgów władzy sprawiając, że coraz wyraźniej wsłuchiwała się w postulaty społeczne. Nastroje te zachęciły również do wzmożenia działań zmierzających do zmiany nazwy uczelni. Do starań tych włączył się prof. Kazimierz Orzechowski, długoletni dyrektor Instytutu Historii Państwa i Prawa, a w owym czasie też poseł na Sejm, związany z Unią Chrześcijańsko-Społeczną. Poinformował, że 9 listopada 1988 r. rozmawiał z prof. Bogusławem Kędzią, ówczesnym kierownikiem Wydziału Nauki, Oświaty i Postępu Naukowo-Technicznego KC PZPR, który poinformował go, że stanowisko Wydziału odnośnie usunięcia patrona Uniwersytetu jest pozytywne i odpowiednie pismo zostało skierowane już do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Poinformował również, że sprawa nie zostanie podjęta przed 15 grudnia, czyli dniem obchodów rocznicowych związanych z 40-leciem zjednoczenia ruchu robotniczego. Zadeklarował jednak, że zmiana zostanie przeprowadzona jeszcze w czasie semestru zimowego trwającego roku akademickiego, a służby prawne Urzędu Rady Ministrów już badają sposoby proceduralne. Prof. Orzechowski informował także rektora o możliwości spotkania z ministrem edukacji narodowej prof. Jackiem Fisiakiem, który miał przebywać we Wrocławiu 15 listopada.

Czy do spotkania doszło nie wiadomo. W każdym razie sprawa zmiany nazwy Uniwersytetu nabrała tempa dopiero w maju 1989 r. Na posiedzeniu rządu w dniu 11 maja przyjęto projekt stosownej ustawy, dość lakonicznej bo zawierającej zaledwie dwa artykuły. W pierwszym z nich stwierdzano: Uniwersytetowi Wrocławskiemu im. Bolesława Bieruta nadaje się nazwę „Uniwersytet Wrocławski”. W załączonym uzasadnieniu czytamy:

Zmiany dokonujące się w życiu społecznym i politycznym w naszym kraju spowodowały dyskusję nad celowością utrzymania dotychczasowej nazwy Uniwersytetu Wrocławskiego.

Ujawnione społeczeństwu fakty dotyczące działalności i osoby patrona uczelni wywołały zdecydowany sprzeciw społeczności akademickiej, która podkreślając cele i zadania wychowawcze szkoły wyższej wystąpiła o zmianę nazwy.

Senat Uniwersytetu Wrocławskiego im. Bolesława Bieruta na posiedzeniu w dniu 29 czerwca 1988 r. ponowił swoją uchwałę podjętą 16 grudnia 1981 r. w sprawie przywrócenia dawnej nazwy szkoły „Uniwersytet Wrocławski”.

Zmianę tę pozytywnie zaopiniowała Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, poparły ją także liczne wystąpienia przedstawicieli świata nauki.

Po lekturze tego uzasadnienia trudno nie zauważyć zasadniczej zmiany poglądu władzy komunistycznej na patronat Uniwersytetu. Dalej sprawy potoczyły się już szybko. 17 maja projekt ustawy trafił do sejmowych komisji Prac Ustawodawczych oraz Edukacji Narodowej i Młodzieży. Komisje zajęły się przedłożonym projektem już w dniu następnym. Projekt został przyjęty w brzmieniu przedłożenia rządowego. W Komisji Edukacji Narodowej i Młodzieży na sprawozdawcę wskazano posłankę Annę Staruch z PZPR. Komisje przygotowały sprawozdanie, w którym znalazło się tylko jedno zdanie: „Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy bez poprawek”. Sprawozdanie było przedmiotem obrad plenarnych Sejmu 29 maja, w punkcie 8 porządku dziennego. Odnotować należy, że posłowie nie wyrazili zainteresowania udziałem w dyskusji. Jednak w głosowaniu ośmiu było przeciwnych zmianie, a 22 wstrzymało się. Uchwaloną ustawę opublikowano w Dzienniku Ustaw nr 34, poz. 184 z datą 6 czerwca 1989 r. i z tą datą weszła ona w życie, co oznacza że z tym dniem usunięto patrona Uniwersytetu.

Tak naprawdę patrona zaczęto na Uniwersytecie usuwać znacznie wcześniej i w różny sposób. Gdy pojawiała się konieczność odnowienia na obiekcie uniwersyteckim szyldu, na nowym patrona już nie było. Studenci na stronach tytułowych swoich prac magisterskich pod nazwą uczelni nie umieszczali patrona, a w indeksach przekreślali nadrukowane jego imię.

Przytoczone wyżej fakty wskazują, że głównym sprawcą usunięcia narzuconego Uniwersytetowi patrona była cała społeczność uczelni, zarówno część akademicka jak i nieakademicka. Rola osób, które wtedy pełniły odpowiedzialne funkcje publiczne, była zapewne nie do przecenienia, ale jednak nie rozstrzygająca.

Wiele lat temu obszerny rozdział wnikliwie analizujący cały proces nabycia, utraty i przywrócenia nazwy Uniwersytet Wrocławski opublikował prof. Kosik w pracy Studia nad przeszłością i dniem dzisiejszym Uniwersytetu Wrocławskiego pod red. W. Wrzesińskiego. Zachęcam wszystkich interesujących się dziejami naszej Alma Mater do lektury tego rozdziału.

Projekt „Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego 2018-2022” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego

NEWSLETTER
E-mail