
Koncert „Melodie Trzech Pokoleń” – relacja
Publiczność tłumnie zgromadzona w piątkowe, słoneczne popołudnie 6 października w Oratorium Marianum podczas czwartej edycji koncertu Melodie trzech pokoleń gorąco oklaskiwała występujących na scenie artystów. Organizatorzy zadbali o znakomitą obsadę międzypokoleniową, nie brakowało niespodzianek, emocji i wzruszeń.
Pierwszą niespodzianką był występ absolwentki filologii rosyjskiej z Instytutu Filologii Słowiańskiej Natalii Ciołki, która wielokrotnie, jako studentka i absolwentka, występowała na scenie solo, w duecie oraz z łemkowskim zespołem „Prypadok”, zdobywając, podczas Konkursów Piosenki Słowiańskiej, liczne nagrody i wyróżnienia.
W tegorocznym, majowym KPS miała wystąpić poza konkursem, ale niestety nie wystąpiła. Niespełna miesiąc przed nim uległa tragicznemu wypadkowi samochodowemu. Dzięki ofiarności przyjaciół i pomocy wszystkich ludzi, którzy ją znają, choćby z jej charytatywnej działalności, a także jej niezwykle silnej woli i żmudnej, pięciomiesięcznej rehabilitacji, w dniu koncertu po raz pierwszy stanęła na nogach; o kulach, ale jednak. Podczas pobytu w szpitalu, ta głęboko wierząca dziewczyna, działająca przy prawosławnej cerkwi napisała utwór dedykowany drugiej ofierze wypadku i wszystkim nam, którzy ją wspierali i wspierają podczas bolesnego okresu rekonwalescencji. Natalia jest uznawana za prekursorkę prawosławnego rapu. Utwór przez nią napisany i zaśpiewany pt. Ocaleni w ciągu czterech dni miał prawie 1,5 tys. wyświetleń. Trudno było się nie wzruszyć wsłuchując się w słowa przez nią napisane i patrząc w jej śmiejące się oczy.
Zgodnie z programem koncert mieli otworzyć najmłodsi uczestnicy – 12 – letni Filip Płażalski z Drawska Pomorskiego i 11-letnia Julia Polańska w duecie z mamą, wieloletnią jurorką i sponsorką Konkursu Piosenki Słowiańskiej, wokalistką Anną Majkut-Polańską.
Filip, laureat wielu konkursów muzycznych oraz uczestnik programów telewizyjnych takich jak „Mam Talent” oraz „The Voice Kids” został obwołany nadzieją polskiej sceny operowej. W ostatniej chwili zdecydował się zaprezentować wrocławskiej publiczności Gladiatora, również z repertuaru Andrei Bocelliego oraz Euphorię z repertuaru Loreen. Te dwa, wbrew pozorom osobne gatunki muzyczne zostały połączone przez niego w piękną operowo – rozrywkową całość. Występ tego utalentowanego chłopca publiczność przyjęła wręcz owacyjnie. Jedenastoletnia Julia Polańska po raz pierwszy wystąpiła na scenie Oratorium Marianum wraz z mamą, Anną Majkut-Polańską, prezentując znany najmłodszej publiczności utwór z filmu „Mulan” pt. Wierna, odważna i prawa. Anna Majkut-Polańska prowadzi własne studio muzyczne w którym przekazuje nie tylko najmłodszym swoje pasje i miłość do śpiewania najmłodszym, w tym własnej córce. Od pierwszej edycji jest związana z Konkursem Piosenki Słowiańskiej – jako gwiazda, jurorka i sponsorka. Obie, tak bardzo podobne do siebie, pięknie zaprezentowały ten utwór wrocławskiej publiczności.
Organizatorzy zaprosili do udziału w koncercie trzy studentki – laureatki jubileuszowego, XX Konkursu Piosenki Słowiańskiej. Te panie od kilku lat występują nie tylko na wrocławskich scenach, uczestniczą w wielu projektach muzycznych, prezentują w tak młodym wieku bardzo wysoki poziom artystyczny. Adrianna Kwiatkowska, uhonorowana podczas XX edycji KPS I nagrodą Dziekana Wydziału Filologicznego, wykonała Mambo Italiano z rep. Rosemary Clooney i E penso a te z rep. Lucio Battistiego. Adrianna wraz z akompaniatorką dr Julianną Redlich stworzyły piękny, muzyczny duet.
Sofiię Poplavską, uhonorowaną nagrodą Dyrekcji IFS, sympatycy piosenki słowiańskiej doskonale znają. W Oratorium Marianum śpiewała wielokrotnie piękne, liryczne utwory ukraińskie. Tym razem zaprezentowała mistrzowskie wykonanie dwóch utworów w języku angielskim – My Same z repertuaru Adele i At Last z repertuaru Etty James w nowej aranżacji. Wraz z akompaniatorem Stanisławem Marinczenką zachwycili publiczność zgromadzoną w Sali muzycznej.
Trzecia laureatka XX KPS zdobywczyni nagrody Biura Współpracy Międzynarodowej, bohemistka Małgorzata Pelak, dziewczyna o wielu talentach, realizująca swe pasje m.in. w Studenckim Teatrze UWr “Nomen Omen” urzekła publiczność niesamowitym liryzmem, delikatnością i subtelnością. Wykonała ona covery z repertuaru Renaty Przemyk pt. Ten taniec oraz Tango Tendresse z repertuaru Justyny Szafran. Jej donośny, piękny głos zauroczył oraz wprowadził publiczność w poetycki trans.
Stali sympatycy Konkursów Piosenki Słowiańskiej doskonale pamiętają dr Monikę Jasińską – Okulewicz, która wraz ze swoimi studentami zarażała optymizmem i bardzo pozytywną energią śpiewając na scenie takie rosyjskie hity jak Nasz sąsiad z repertuaru Edyty Piechy czy Marsz wesołych dzieci z filmu Świat się śmieje.
W tym roku tradycję zapoczątkowaną przez dr Jasińską -Okulewicz kontynuują germaniści. Po raz pierwszy i zapewne nie ostatni pięknie zaprezentował się Zespół Studenckiego Koła Naukowego Germanistów + Przyjaciółki wraz z opiekunką koła dr Julianną Redlich, wykonując Remanenty Serca duetu Patrick the Pan i Daria Zawiałow oraz Skakać chcę Weroniki Krzysztofczyk. Zespół ten, śpiewając i grając na różnych instrumentach ( na ukulele, gitarze elektrycznej, akordeonie i skrzypcach), zachwycił publiczność swoją energią, radością i niekłamanym entuzjazmem. Sercem i motorem działania jest w tym zespole niewątpliwie adiunktka IFG, która już od wielu lat koncertuje, śpiewa w klubach, występuje z recitalami.
Julianna Redlich preferuje klimatyczną muzykę, sama pisze i tłumaczy teksty utworów, które wykonuje. Na scenie Sali Muzycznej zaprezentowała wzruszające, nostalgiczne utwory niemieckiego piosenkarza Farjusa – Bäume im Sand w autorskim tłumaczeniu na język polski oraz Der Weg Herberta Grönemeyera również w autorskim tłumaczeniu na język polski. Jej wyjątkowy talent i piękne wykonanie znalazło uznanie w oczach publiczności.
Trudno było sobie wyobrazić ten koncert bez naszych wieloletnich przyjaciół, którzy mają tu, we Wrocławiu swoją wierną publiczność. Multiinstrumentalistę Stanisława Marinczenkę i Igora Jelinka połączył Instytut Filologii Słowiańskiej, miłość do muzyki i wspólne projekty muzyczne. Obaj panowie koncertują i nagrywają płyty zarówno w Polsce, jak i w Czechach. Wielokrotnie akompaniowali uczestnikom poszczególnych edycji Konkursu Piosenki Słowiańskiej. Doceniając ich zasługi organizatorzy zorganizowali dwa lata temu specjalny koncert im poświęcony – Piękni czterdziestoletni. Tym razem panowie zaśpiewali rosyjski utwór zespołu Чайф pt. 17 лет w języku rosyjskim, który spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności oraz piękny utwór czeskiego piosenkarza, gitarzysty i kompozytora Michala Hrůzy – Kometę.
Lyubov Moc, bardziej znana wrocławskiej publiczności pod nazwiskiem Moroz jest absolwentką ukrainistyki w IFS. Śpiewała w uniwersyteckim chórze Gaudium, wielokrotnie występowała jako studentka i absolwentka w konkursach i koncertach organizowanych przez Instytut Filologii Słowiańskiej. Współpracuje z zespołem bluesowym “Mizia & Mizia Blues Band”. Na scenie Auli Leopoldyńskiej i Oratorium Marianum najczęściej prezentowała piękne, liryczne utwory ukraińskie. Na prośbę organizatorów zaśpiewała i tym razem tak znaną również Polakom, zwłaszcza starszej publiczności Czeremszynę oraz równie popularny utwór, walc z repertuaru amerykańskiej piosenkarki ukraińskiego pochodzenia Kvitki Cisyk Де ти тепер / Місто спить/. Oba utwory Luba wykonała po mistrzowsku pięknie się prezentując, zarówno wokalnie, jak i aktorsko.
Marzeniem absolwentki bohemistyki i rusycystyki Kamili Ogrodnik – laureatki kilku edycji KPS, zdobywczyni I nagrody dziekana Wydziału Filologicznego sprzed 10 lat za przepiękne wykonanie Georgii Raya Charlesa, był od zawsze utwór z repertuaru Anny German pt. Tańczące Eurydyki. Po latach, będąc już absolwentką, spełniła swoje marzenie, a zgromadzona w Oratorium Marianum publiczność gromkimi brawami nagrodziła piękną interpretację tego utworu.
Z ogromnym aplauzem publiczności majowego Konkursu Piosenki Słowiańskiej został nagrodzony występ Ambasadora w Ambasadzie Macedonii Północnej Iliji Psaltirova. Dlatego też organizatorzy zaprosili Pana Ambasadora do udziału w jesiennym koncercie Melodie trzech pokoleń. W jego wykonaniu usłyszeliśmy utwory w języku macedońskim – Bidi mi i ostani oraz Sonce za tri svetovi. Ilija Psaltirov operuje piękną barwą głosu, gra na gitarze i na fortepianie a w młodości, przed rozpoczęciem pracy w dyplomacji, pisał muzykę i teksty dla znanych macedońskich artystów. Jednym słowem – dyplomacja w połączeniu z pasją do muzyki tworzą po prostu perfekcyjną jakość.
Wielką niespodzianką dla publiczności był udział ulubionego językoznawcy Polaków, byłego dyrektora Instytutu Filologii Polskiej UWr, profesora Jana Miodka, który niespełna tydzień przed koncertem został laureatem Wrocławskiej Nagrody Naukowej. Wyróżnienie otrzymał 1 października podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Wrocławskim. Profesor Miodek zaśpiewał jeden ze swoich ulubionych utworów pt. Starzyk – z repertuaru Zespołu Pieśni i Tańca “Śląsk”, a akompaniował mu, nie po raz pierwszy zresztą, rektor senior prof. Adam Jezierski. Pan rektor i tym razem wystąpił w potrójnej roli – konferansjera, akompaniatora i wykonawcy. Publiczność była wyraźnie zaskoczona, gdy usłyszała zapowiedź prof. Jezierskiego, iż zaśpiewa bardzo aktualny, zwłaszcza w chwili obecnej, utwór Cypriana Kamila Norwida pt. Larwa. Muzykę do tego wiersza skomponowała Wanda Warska. Występ obu naszych znamienitych gości, jak łatwo przypuszczać, spotkał się z niesamowitym wręcz aplauzem. O śpiewającym profesorze Miodku na pewno nie wiedziało najmłodsze pokolenie. Śpiewającego rektora seniora profesora Jezierskiego nie słyszał chyba nikt.
Ten wspaniały koncert poprowadzili: studentka III roku filologii rosyjskiej Agata Bromboszcz oraz absolwent ukrainistyki Łukasz Gawlik.




































