Logo Uczelnia Badawcza
Logo Arqus
Logo Unii Europejskiej
mężczyzna w średnim wieku oraz młoda kobieta trzymają w rękach kości.
dr hab. Krzysztof Stefaniak, prof UWr i dr Urszula Ratajczak Skrzatek ze szczątkami holoceńskiego łosia ze stanowiska Sitkówka. fot. Paweł Piotrowski

Łoś mistrzem adaptacji już od plejstocenu!

Dlaczego akurat łoś – jako jeden z nielicznych gatunków euroazjatyckiej mega fauny –  przetrwał do czasów współczesnych? Czy to klimat przyczynił się do ograniczenia zasięgu występowania tego roślinożercy? Czy łosie mogą stać się naszymi sąsiadami w miejskim habitacie?

O długiej, ale fascynującej ewolucji łosia, opisanej przez międzynarodową grupę naukowców w wysoko punktowanym czasopiśmie Science of the Total Environment, rozmawiamy z prof. dr hab. Krzysztofem Stefaniakiem i dr Urszulą Ratajczak-Skrzatek z Zakładu Paleozoologii UWr – współautorami publikacji.

Ewelina Kośmider: Jaki jest idealny habitat dla łosia?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Idealne środowisko życia dla tego zwierzęcia to tereny o umiarkowanym klimacie, gdzie zimy nie są zbyt mroźne i śnieżne, a lata niezbyt gorące. Łoś najlepiej czuje się w lasach bagiennych i podmokłych, które obfitują w wodę i gęstą roślinność. Bagna, torfowiska i tereny w pobliżu jezior oraz rzek dostarczają mu zarówno pożywienia, jak i schronienia. Roślinność wodna jest kluczowym elementem jego diety, a obecność młodych drzew, takich jak osiki, brzozy czy wierzby, zapewnia dostęp do pożywienia przez cały rok.

Łoś preferuje również obszary z dala od ludzi, wybierając miejsca spokojne i ciche, takie jak rezerwaty przyrody, parki narodowe czy tereny objęte ochroną. Przykładami takich regionów są południowa i środkowa Skandynawia, północno-wschodnia Polska, jak Biebrzański Park Narodowy czy Puszcza Augustowska, a także łagodniejsze części Syberii, Kanady i Alaski. To właśnie tam łosie znajdują idealne warunki do życia, z dala od presji człowieka, w otoczeniu bogatym w wodę i roślinność.

E.K.: Czy środowisko i tryb życia łosia w plejstocenie były inne niż współczesne?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Środowisko i tryb życia łosia w plejstocenie różniły się od dzisiejszych warunków, choć pewne podstawowe cechy pozostają niezmienne. Łosie plejstoceńskie żyły w surowym, zmiennym klimacie epoki lodowcowej, co wymagało dostosowania do warunków znacznie bardziej ekstremalnych niż te, z którymi mierzą się współczesne populacje.

Plejstoceńskie łosie zamieszkiwały przede wszystkim strefy tundry, tajgi i stepotundry, rozciągające się na rozległych obszarach Eurazji i Ameryki Północnej. Tereny te charakteryzowały się niskimi temperaturami i sezonową dostępnością pożywienia. Łoś musiał być bardziej przystosowany do wykorzystywania ubogiej roślinności, jak krzewy i porosty, które były dostępne w okresach zimowych, oraz do żerowania na gałęziach i korze drzew, co pozwalało mu przetrwać długie, mroźne zimy.

Tryb życia plejstoceńskich łosi był bardziej nomadyczny. Musiały one często migrować na duże odległości w poszukiwaniu pożywienia i bardziej sprzyjających warunków, zwłaszcza w okresach zmieniających się zasięgów lodowców. Współczesne łosie, choć wciąż odbywają sezonowe migracje, mają do dyspozycji bardziej stabilne siedliska, co ogranicza ich mobilność w porównaniu do plejstoceńskich przodków.

E.K.: Istnieją dwie odmiany gatunku łosia; europejska i azjatycka, czym się od siebie różnią i jaki jest ich obszar występowania? Czy różnice pomiędzy tymi odmianami istniały od plejstocenu, czy wykształciły się później?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Nie możemy jednoznacznie mówić o dwóch „odmianach” łosia w sensie podgatunkowym, ponieważ podział ten nie jest formalnie uznawany na poziomie taksonomicznym jako odrębne podgatunki. Zamiast tego, często używa się określenia „rasy chromosomalne” lub „formy geograficzne. Podział łosia (Alces alces) na dwie główne formy – europejską i azjatycką – wynika z różnic morfologicznych, genetycznych i chromosomalnych, które zaczęły kształtować się już w plejstocenie, a ich rozwój przyspieszył w wyniku izolacji geograficznej i różnic środowiskowych.

Główne różnice między tymi odmianami dotyczą:

Liczby chromosomów – łosie europejskie i zachodniosyberyjskie posiadają 68 chromosomów, natomiast wschodnioazjatyckie i północnoamerykańskie mają ich 70. Granica między populacjami o różnej liczbie chromosomów przebiega wzdłuż rzeki Jenisej na Syberii.

Morfologii – łosie azjatyckie są większe i mają bardziej masywne poroże niż ich europejscy kuzyni. Jest to adaptacja do surowszego klimatu Syberii i wschodniej Azji. W obszarach o bardziej ekstremalnych zimach większe rozmiary ciała pomagają utrzymać ciepło, co jest zgodne z regułą Bergmanna.

Genetyki – analiza mitochondrialnego DNA (mtDNA) wykazała większe zróżnicowanie genetyczne wśród łosi azjatyckich. Łosie te dzielą haplotypy z łosiami europejskimi i północnoamerykańskimi, co sugeruje, że Azja była miejscem pierwotnej ewolucji tego gatunku. Wskazuje to na to, że populacja azjatycka jest bardziej prymitywna i zachowała większą pulę genową.

Różnice te zaczęły się kształtować już w plejstocenie, co jest efektem izolacji geograficznej i różnic w warunkach środowiskowych po ostatnim zlodowaceniu. Populacje łosi, które przetrwały w różnych refugiach glacjalnych, zaczęły stopniowo różnicować się genetycznie i morfologicznie. Izolacja spowodowana barierami geograficznymi, takimi jak góry i rzeki, oraz zmiany klimatyczne przyczyniły się do powstania dwóch wyraźnych odmian tego gatunku.

Dr hab. Krzysztof Stefaniak, prof. UWr: Warto podkreślić, że ewolucja łosia była dosyć długa, najstarsze szczątki mają ponad 2 miliony lat. Natomiast najstarsze szczątki z terenu Polski, są z dolnego plejstocenu, mają więc ponad milion lat. Pierwotne łosie różniły się trochę od współczesnych: miały małe łopaty, a długie tyki. W trakcie ewolucji urosły, w środkowym plejstocenie stały się  olbrzymie. Rozpiętość ich poroży sięgała nawet do czterech metrów. Miały w dalszym ciągu długie tyki, ale większe łopaty. Łoś współcześnie występujący na naszym terenie powstał nie tak dawno, bo przypuszczalnie około 100 tysięcy lat temu, albo ciut wcześniej. Ma duże łopaty, a małe tyki.

Ciekawostką związaną z ewolucją i migracjami łosia jest to, że łoś zasiedlił Amerykę Północną dwa razy. Po raz pierwszy w środkowym plejstocenie. Był to ten największy gatunek, czyli tak zwany łoś szerokoczelny, inaczej Alces Latifrons. Przeszedł przez Cieśninę Beringa, która w okresach zlodowacenia była lądem i  zasiedlił ten kontynent. W Ameryce Północnej powstał nawet osobny gatunek, który wyginął po przybyciu współczesnego łosia razem z człowiekiem.Istnieje teoria, że to człowiek spowodował wymarcie rodzimego amerykańskiego łosia. Niektórzy naukowcy twierdzą jednak, że współczesny łoś przywiózł ze sobą pasożyty, na które ten amerykański gatunek nie był odporny i to stało się przyczyną jego wyginięcia. Łoś amerykański miał dobre środowisko do życia i przetrwał bardzo długo, ale ostatecznie wymarł po kolonizacji tego kontynentu  przez współczesnego łosia.

E.K.: Łoś jest jednym z ostatnich istniejących gatunków strefy borealnej i umiarkowanej euroazjatyckiej mega fauny. Dlaczego akurat on przetrwał?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Łoś przetrwał jako jeden z ostatnich przedstawicieli euroazjatyckiej megafauny dzięki wyjątkowej zdolności do adaptacji i szerokiej niszy ekologicznej. Jego elastyczność w wyborze siedlisk, od lasów borealnych po bagna i tundrę, pozwalała mu unikać konkurencji i przetrwać w surowych warunkach, gdzie inne gatunki miały trudności. Zróżnicowana dieta, obejmująca liście, gałęzie i roślinność wodną, umożliwiała łosiowi przeżycie nawet w zimie, gdy dostęp do pożywienia był ograniczony.

Dorosłe łosie miały niewielu naturalnych wrogów, a ich duże rozmiary i siła skutecznie odstraszały drapieżniki. Mobilność i zdolność do migracji pozwalały im unikać niekorzystnych warunków i eksplorować nowe tereny. Łosie rzadko konkurowały z człowiekiem o zasoby, co ograniczyło presję polowań i pozwoliło im przetrwać, podczas gdy inne gatunki megafauny, bardziej narażone na intensywne polowania i zmiany środowiskowe, wyginęły.

Dr hab. Krzysztof Stefaniak, prof. UWr : Łoś ma zupełnie inną bazę pokarmową, niż pozostałe kopytne, je głównie drobne gałązki.  Jest wyższy, więc może sięgać na przykład do liści i gałązek znajdujących się na wyższych partiach drzew. Ma też zupełnie inny charakter biotopów. Podkreślę to co mówiła już Pani doktor, przetrwał dzięki swej specyficznej naturze: jest przystosowany do tego, aby żyć na terenach podmokłych mniej atrakcyjnych, tam gdzie inne ssaki kopytne nie wejdą.

mapa Europy z zaznaczonymi punktami
Rozmieszczenie współczesnych i subkopalnych próbek łosia (Alces alces) analizowanych w publikacji. Szary obszar reprezentuje współczesny zasięg gatunku. Za: Science of the Total Environment

E.K.: Jak zmieniał się zasięg występowania łosia począwszy od plejstocenu?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Zasięg występowania łosia ulegał znacznym zmianom od plejstocenu, dostosowując się do zmieniającego się klimatu i krajobrazu Eurazji i Ameryki Północnej. W plejstocenie łosie były szeroko rozpowszechnione na terenach tundry, tajgi i stepotundry, które rozciągały się od Europy po wschodnią Azję oraz Amerykę Północną. Były to typowe siedliska megafauny epoki lodowcowej, gdzie łoś, jako jeden z nielicznych roślinożerców, potrafił przetrwać w surowych warunkach.

W okresie maksimum zlodowacenia, zasięg łosia był ograniczony do południowych obszarów Europy, Azji i Ameryki Północnej, gdzie istniały refugia – obszary wolne od lodu, sprzyjające przetrwaniu gatunku. Wraz z ustępowaniem lodowców i ociepleniem klimatu, łosie stopniowo przesuwały się na północ, podążając za ekspansją lasów borealnych i strefy umiarkowanej.

W holocenie, kiedy klimat się ustabilizował, łosie zajęły większość lasów północnej Eurazji i Ameryki Północnej. W Europie ich zasięg obejmował Skandynawię, kraje bałtyckie, Polskę i Rosję, natomiast w Azji rozciągał się od Syberii po Mongolię i północne Chiny. W Ameryce Północnej łosie występowały na Alasce i w Kanadzie, stopniowo migrując na południe wzdłuż Appalachów i Gór Skalistych.

Współczesny zasięg łosia obejmuje głównie borealne lasy półkuli północnej, z populacjami rozsianymi po Europie, Azji i Ameryce Północnej. Choć ich zasięg skurczył się w wyniku działalności człowieka, fragmentacji siedlisk i polowań, łosie nadal występują na znacznych obszarach, szczególnie tam, gdzie lasy i mokradła pozostają nienaruszone.

E.K.: Populacja łosia była najliczniejsza w okresie późnego plejstocenu, a zaczęła się zmniejszać w holocenie. Na terenie Europy Zachodniej łoś wyginął już 2 tys. lat temu. Uznawano, że przyczyną zmniejszenia się populacji łosi były zmiany klimatyczne, czy Państwa badania potwierdziły tę hipotezę?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Nasze badania wykazały, że zmniejszenie populacji łosia w Europie Zachodniej w holocenie było wynikiem skomplikowanego splotu czynników, wśród których kluczową rolę odegrała działalność człowieka, a nie – jak wcześniej sądzono – wyłącznie zmiany klimatyczne. Choć ocieplenie klimatu miało pewien wpływ na migracje łosi i ich stopniowe wycofywanie się z cieplejszych regionów na południu i zachodzie kontynentu, to jednak głównym czynnikiem prowadzącym do spadku liczebności populacji była presja antropogeniczna.

W okresie późnego plejstocenu zasięg łosia był szeroki i obejmował niemal całą Europę oraz duże obszary Azji. Łoś był jednym z nielicznych dużych roślinożerców, które zdołały przetrwać epokę lodowcową i dostosować się do zmieniających się warunków środowiskowych. Po maksimum ostatniego zlodowacenia (LGM) łosie stopniowo przesuwały swój zasięg na północ, wkraczając na tereny uwalniane spod lądolodu, a ich liczebność wzrastała wraz z rozprzestrzenianiem się lasów borealnych i umiarkowanych.

Początkowy okres holocenu sprzyjał rozwojowi populacji łosia, ponieważ ocieplenie klimatu i rozrost lasów stworzyły dogodne warunki dla tego gatunku. Jednak z biegiem czasu, szczególnie w ciągu ostatnich 8–4 tysięcy lat, intensyfikacja działalności człowieka, rozwój rolnictwa i związane z nim wylesianie zaczęły znacząco ograniczać powierzchnię siedlisk odpowiednich dla łosia. Obszary leśne, które stanowiły kluczowe siedlisko łosia, były przekształcane w pola uprawne i pastwiska, co prowadziło do fragmentacji środowiska i ograniczenia dostępu do pożywienia oraz schronienia.

grafika z dwoma łosiami i termometrem
Abstrakt graficzny (T. Samojlik IBS PAN)

Polowania były kolejnym istotnym elementem wpływającym na zmniejszenie populacji łosia. Wraz z rozwojem technologii łowieckiej oraz pojawieniem się bardziej zaawansowanej broni, łosie stały się łatwym celem dla ludzi. Były cenione za mięso, skóry i poroże, co czyniło je atrakcyjnym łupem. Intensywne polowania, szczególnie na obszarach mniej zalesionych, prowadziły do lokalnego wymierania populacji łosi, które nie były w stanie odtworzyć swojej liczebności w obliczu rosnącej presji łowieckiej.

Dr hab. Krzysztof Stefaniak, prof. UWr: Dodam jeszcze, że poroże było bardzo dobrym surowcem i ludzie od najwcześniejszych epok je zbierali. Mamy wiele takich stanowisk, gdzie występuje nagromadzenie poroży– przypuszczalnie były to warsztaty, gdzie wyrabiano z nich narzędzia, różne przedmioty użytkowe, czy nawet artefakty związane ze sztuką lub religią. W przypadku takich znalezisk, kontaktujemy się oczywiście z archeologami.

Łoś był nie tylko obiektem polowań, ale też w pewnym okresie wręcz obiektem kultu. Na wielu stanowiskach w Europie znaleziono różnego rodzaju przedmioty mogące o tym świadczyć, na przykład zdobione poroża. Taki ceremonialny przedmiot został znaleziony na Pomorzu, opisaliśmy go wraz z profesorem Tomaszem Płonką z Instytutu Archeologii. Takich znalezisk jest dość dużo, co  przemawia za tym, że łoś był w pewnym okresie bardzo ważny.

E.K.: Czy to zwierzę jest w stanie zaadaptować się do nowych warunków klimatycznych?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Łoś wykazuje dużą zdolność do adaptacji, co czyni go jednym z bardziej elastycznych przedstawicieli megafauny. Jego szeroka nisza ekologiczna i różnorodna dieta pozwalają mu przetrwać w różnych środowiskach – od borealnych lasów Skandynawii i Syberii po podmokłe tereny Ameryki Północnej. Wraz z ociepleniem klimatu łoś już teraz przesuwa swój zasięg na północ, podążając za rozszerzającymi się lasami borealnymi i tundrą.

Jednak przyszła adaptacja do nowych warunków klimatycznych nie jest pozbawiona wyzwań. Ocieplenie prowadzi do większej liczby kleszczy i innych pasożytów, które negatywnie wpływają na zdrowie populacji łosi. Dodatkowo coraz częstsze susze i zmniejszenie dostępności terenów podmokłych mogą ograniczyć dostęp do pożywienia i schronienia, co utrudni łosiom przetrwanie w bardziej południowych rejonach ich obecnego zasięgu.

Mimo tych zagrożeń, łoś ma szansę przystosować się poprzez zmianę wzorców migracyjnych, eksplorację nowych terenów oraz żerowanie na bardziej dostępnych gatunkach roślin. Istotne jest jednak, aby ograniczyć fragmentację siedlisk i presję człowieka, co zwiększy szanse na długoterminowe przetrwanie tego gatunku. W regionach, gdzie naturalne środowisko łosia jest intensywnie przekształcane, działania ochronne mogą odegrać kluczową rolę w umożliwieniu mu adaptacji do zmieniających się warunków.

E.K.: Jakie inne od klimatu czynniki miały wpływ na zmniejszenie zasięgu występowania populacji łosia?

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Poza zmianami klimatycznymi, istotny wpływ na zmniejszenie zasięgu występowania populacji łosia miały czynniki antropogeniczne oraz ekologiczne. Przede wszystkim działalność człowieka, taka jak intensywna deforestacja, rozwój rolnictwa i urbanizacja, prowadziła do utraty i fragmentacji siedlisk. Łosie, jako gatunek zależny od dużych, nieprzekształconych terenów leśnych i podmokłych, stopniowo traciły dostęp do kluczowych obszarów żerowych i miejsc rozrodu.

Polowania, zarówno dla mięsa, jak i poroża, miały ogromny wpływ na populacje łosi, zwłaszcza w Europie Zachodniej. W wielu regionach łosie były tępione ze względu na szkody wyrządzane w uprawach i lasach. W średniowieczu intensywne łowy, często zorganizowane przez arystokrację, doprowadziły do lokalnych wyginięć tego gatunku.

Drapieżnictwo, choć nie miało tak dużego znaczenia jak działalność człowieka, również wpływało na młode i osłabione osobniki. Wilki i niedźwiedzie były głównymi naturalnymi drapieżnikami łosia, szczególnie w mniej zurbanizowanych rejonach. Zwiększona konkurencja z innymi dużymi roślinożercami, takimi jak jelenie czy żubry, mogła również ograniczać dostęp łosi do pożywienia w niektórych regionach, co prowadziło do ich migracji lub zmniejszenia populacji.

Współcześnie wzrost liczby kleszczy i pasożytów związany z ociepleniem klimatu i łagodniejszymi zimami dodatkowo wpływa na zdrowie populacji łosi, zwiększając śmiertelność. W połączeniu z utratą siedlisk i kolizjami z pojazdami na terenach o gęstej sieci dróg, presja na populacje łosi jest nadal wysoka, co ogranicza ich zasięg i liczebność w niektórych regionach.

mapa Europy
Średnie modele niszy środowiskowej dla łosi wykonane za pomocą oprogramowania Maxent (Phillips i in., 2006, Phillips i in., 2024) dla dziewięciu okresów w ciągu ostatnich 50 000 lat p.n.e. w Eurazji. Za: Science of the Total Environment.

E.K.: Czy łosie mogą migrować na tereny miast? Od mieszkanki Krzyków słyszałam historię, że brama na terenie jej posesji została zniszczona przez łosia, czy takie historie to tylko plotki, czy też znane są Państwu takie przypadki?

Dr hab. Krzysztof Stefaniak, prof. UWr: Informacji o tym, że łosie były widziane w obrębie Wrocławia jest bardzo wiele. Migrują szczególnie młode samce, bo chcą zdobyć nowe terytorium. A że mamy w pobliżu piękny korytarz wzdłuż Odry, mogą spokojnie sobie nim wędrować.

Dr Urszula Ratajczak-Skrzatek: Łosie mogą migrować na tereny miast, zwłaszcza jeśli ich naturalne siedliska ulegają fragmentacji lub są przekształcane przez człowieka. Takie przypadki są coraz częstsze w Polsce i innych krajach, gdzie populacje łosi odbudowują się po latach ochrony, a ich zasięg się rozszerza. Jesienią i zimą, gdy łosie poszukują nowych terenów żerowych lub przemieszczają się w trakcie migracji, mogą trafić na obrzeża miast, a czasem nawet w ich centrum.

Historie o łosiach wchodzących na posesje, niszczących ogrodzenia czy bramy, nie są więc tylko plotkami. Łosie to duże i silne zwierzęta, które w sytuacji stresowej lub podczas prób przedostania się do nowych terenów mogą uszkodzić przeszkody na swojej drodze. Znane są przypadki łosi widzianych w parkach miejskich, na osiedlach, a nawet na placach budowy. W Polsce odnotowywano ich obecność w dużych miastach, takich jak Warszawa czy Gdańsk.

Takie sytuacje wynikają z rosnącej liczby łosi i ich poszukiwania nowych siedlisk. Zdarza się, że młode osobniki, szukając swojego terytorium, przypadkowo wkraczają na tereny zurbanizowane. Choć nie są agresywne wobec ludzi, ich obecność w miastach bywa niebezpieczna, zwłaszcza na drogach, gdzie mogą powodować kolizje.

Dlatego, jeśli pojawi się łoś na terenie posesji lub w okolicy, najlepiej zachować spokój, nie próbować go płoszyć i powiadomić odpowiednie służby (np. straż miejską lub nadleśnictwo), które mogą pomóc w bezpiecznym odprowadzeniu zwierzęcia do lasu.

E.K.: Jakie problemy badawcze związane z paleozoologią łosia wymagają jeszcze eksploracji?

Dr hab. Krzysztof Stefaniak, prof. UWr: Nie wszystkie stanowiska łosi zostały opracowane, stąd sporo jest jeszcze do zbadania. Aby prześledzić europejski zasięg występowania łosia, dobrze byłoby stworzyć bazę danych obejmującą wszystkie stanowiska. Problemem jest ograniczony dostęp do niektórych kolekcji, zwłaszcza tych z Europy Zachodniej, np. z Francji.  Nie wszystkie muzea są otwarte na współpracę. Mamy również niewiele stanowisk z najstarszych okresów geologicznych, czyli na przykład z dolnego plejstocenu. Nie do końca zbadane jest nasze stanowisko  w Jaskini Żabiej, być może w tym roku tam powrócimy, jeśli uda się nam zdobyć na to finansowanie – czekamy w tej chwili na rozstrzygnięcie konkursu. Chcielibyśmy przeprowadzić dodatkowe badania, bo wiemy, że zostały tam szczątki łosi.

E.K.: Gdzie znajduje się Jaskinia Żabia?

Dr hab. Krzysztof Stefaniak, prof. UWr: Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Znaleźliśmy tam szczątki jednego dorosłego i jednego młodego osobnika. Chcemy dowiedzieć się, przykładowo, czy to była samica z młodym. Jaskinia ta jest w formie pionowej studni, przypuszczalnie stała się  naturalną pułapką, do której te zwierzęta wpadły. Mamy kilkanaście szczątków: zębów i kości kończyn, no ale może udałoby się znaleźć całość.

E.K.: Zatem życzę Państwu powodzenia!

***********************************

Publikacja „Impact of global environmental changes on the range contraction of Eurasian moose since the Late Pleistocene” jest wynikiem szeroko zakrojonej międzynarodowej współpracy badawczej, w której znaczący udział mieli naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego. Projekt, realizowany w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki (nr UMO-2018/29/B/NZ8/01173), kierowany był przez dr Magdalenę Niedziałkowską z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.

Impact of global environmental changes on the range contraction of Eurasian moose since the Late Pleistocene

Magdalena Niedziałkowska, Marcin Górny, Joanna Gornia, Danijela Popović, Mateusz Baca, Urszula Ratajczak-Skrzatek, Oleksandr Kovalchuk, Maciej Sykut, Małgorzata Suska-Malawska, Paweł Mackiewicz, Emilia Hofman-Kamińska, Rafał Kowalczyk, Maxim Czarniauski, Kamilla Pawłowska, Daniel Makowiecki, Larisa Tataurova, Alexey Bondarev, Andrey Shpansky, Albert V. Protopopov, Aleksandr Dmitrievich Sorokin, Urmas Saarma, Pavel Kosintsev, Ulrich Schmölcke, Jarosław Wilczyński, Grzegorz Lipecki, Adam Nadachowski, Gennady G. Boeskorov, Gennady F. Baryshnikov, Roberto Zorzin, Nadezhda Vorobiova, Nina S. Moskvitina, Sergey Leshchinskiy, Dmitriy Malikov, Ivan M. Berdnikov, Adrian Balasescu, Adina Boroneant, Alexey Klementiev, Ralph Fyfe, Jessie Woodbridge, Krzysztof Stefaniak (2024) Science of The Total Environment, 957: 177235. https://doi.org/10.1016/j.scitotenv.2024.177235

(https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0048969724073923)

W badaniach uczestniczyli wybitni naukowcy z różnych instytucji akademickich i badawczych, co podkreśla ich interdyscyplinarny charakter. Współautorami pracy są m.in. prof. dr hab. Krzysztof Stefaniak (Zakład Paleozoologii, WNB), prof. dr hab. Paweł Mackiewicz (Zakład Bioinformatyki i Genomiki, WB), dr hab. Oleksandr Kovalchuk (Zakład Paleozoologii, WNB) oraz dr Urszula Ratajczak-Skrzatek (Zakład Paleozoologii, WNB) z Uniwersytetu Wrocławskiego, którzy wnieśli cenny wkład w zbiór i analizę materiału paleontologicznego oraz genetycznego wykorzystanego w tym projekcie. Publikacja ta stanowi przykład owocnej kooperacji naukowców z Polski, Białorusi, Estonii, Rosji, Niemiec, Czech, Ukrainy, Rumunii, Włoch oraz Wielkiej Brytanii, co świadczy o istotnym znaczeniu międzynarodowej  współpracy w badaniach nad zmianami klimatycznymi i ich wpływem na megafaunę euroazjatycką. Opracowanie danych obejmujących szeroki zakres czasowy i przestrzenny pozwoliło na stworzenie kompleksowej analizy zmian zasięgu występowania łosia od późnego plejstocenu aż po współczesność. Ten duży ssak kopytny zasiedla strefy klimatu borealnego i umiarkowanego półkuli północnej i jest przystosowany do życia w chłodnym klimacie. Zasięg występowania tego gatunku był największy na początku Holocenu, a następnie zaczął się kurczyć wraz z ocieplającym się klimatem.

Nowoczesne i zaawansowane metody badawcze, takie jak datowanie radiowęglowe AMS, modelowanie niszy ekologicznej oraz analiza DNA kopalnego, umożliwiły dogłębne zrozumienie procesów prowadzących do zmniejszenia zasięgu łosia w Europie i Azji. Wyniki badań dowodzą, że choć zmiany klimatyczne miały wpływ na  rozmieszczenie tego gatunku w skali biogeograficznej, to działalność człowieka – wylesianie, rozwój rolnictwa i intensywne polowania – miała kluczowe znaczenie dla  wymarcia populacji łosi w zachodniej Europie.

Publikacja jest istotnym wkładem w badania nad paleoekologią i ochroną przyrody oraz wpływem zmian klimatu na zmiany zasięgu dużych ssaków kopytnych, a także może stanowić inspirację dla przyszłych badań nad wpływem globalnych zmian środowiskowych na gatunki przystosowane do chłodnego klimatu. Aktywny udział badaczy z Uniwersytetu Wrocławskiego w tym międzynarodowym przedsięwzięciu świadczy o wysokim poziomie prowadzonych badań i rosnącym znaczeniu polskich naukowców na arenie światowej.

Projekt „Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego 2018-2022” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego

NEWSLETTER
E-mail
Ułatwienia dostępu