
Machado opowiada Wenezuelę na własnych warunkach – o pokojowej Nagrodzie Nobla 2025
Czy pokój to brak wojny i czy pokojowy nobel przyniesie realną zmianę w Wenezueli? Jak interpretować pojawienie się w noblowskiej historii odwołania do Donalda Trumpa?
O różnych definicjach pokoju i o symbolice Pokojowej Nagrody Nobla, przyznanej w tym roku wenezuelskiej polityczce Marii Corinie Machado, opowiada dr Anna Cichecka z Instytutu Socjologii UWr.
Dr Anna Cichecka:
– Warto zatrzymać się przy tym, czym w przypadku Wenezueli w ogóle jest „pokój”. W sytuacji państwa, w którym instytucje demokratyczne zostały podporządkowane logice autorytarnej władzy, pokój nie oznacza braku wojny, ale możliwość realnego udziału obywateli w życiu publicznym – bez represji, cenzury i politycznego wykluczenia. Pokój w tym kontekście to prawo do głosu. Dlatego wyróżnienie Marii Coriny Machado można odczytać jako sygnał, że demokracja sama w sobie staje się współcześnie kategorią pokoju.
Postać laureatki niesie jednak ambiwalencję. Machado pochodzi z establishmentu, a jej opowieść o wolności rodzi napięcie między elitarną biografią a językiem mobilizacji społecznej. Wenezuelskie ruchy oddolne od lat akcentują, że o prawdziwej zmianie nie da się mówić bez uznania doświadczenia grup wypychanych na margines przez ekonomię i politykę. Ten dysonans między figurą opozycyjnej liderki a doświadczeniem peryferii czyni tegoroczny wybór szczególnie interesującym. Warto też podkreślić, że w regionie, w którym polityczna podmiotowość była konstruowana głównie w męskich kategoriach przywództwa, pojawienie się kobiety jako nośniczki narracji o oporze ma wymiar symboliczny.
Nagroda Nobla w takich przypadkach pełni funkcję politycznego reflektora, daje pewien parasol ochronny i wzmacnia międzynarodową rozpoznawalność, ale może też stać się narzędziem presji, które działa w obie strony. Machado staje się symbolem oporu, którego nie da się już łatwo uciszyć. Jednocześnie jednak wchodzi w orbitę oczekiwań globalnych sojuszników. Nieprzypadkowe jest jej odwołanie do Donalda Trumpa, rozpoznawane jako gest głośny, obliczony na wzmocnienie własnej pozycji – ale też ryzykowny, bo otwierający pytanie o to, gdzie kończy się lokalna walka o demokrację, a zaczyna geopolityczna gra o wpływy. Czy to zatem Zachód potrzebuje Machado jako symbolu, czy to ona świadomie wykorzystuje globalną scenę, by opowiedzieć Wenezuelę na własnych warunkach?
*********
Dr Anna Cichecka – socjolożka, politolożka i afrykanistka. Adiunktka w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego, zajmuje się postkolonialnymi wymiarami władzy, ruchami kobiecymi i klimatyczną sprawiedliwością w kontekście relacji globalnej Północy z Afryką.
Czytaj również:
Prof. Wojciech Bury o noblu z chemii 2025 – Uniwersytet Wrocławski
Ekspertka z UWr o tegorocznej nagrodzie Nobla z medycyny – Uniwersytet Wrocławski