
Tajemnice pustyni Gobi sprzed tysięcy lat odkryte!
Wyniki naszych badań pokazują, że ponad 8 tysięcy lat temu na obszarze dzisiejszej pustyni Gobi panowały zupełnie inne warunki środowiskowe – mówi Grzegorz Michalec, doktorant w Kolegium Archeologii, Sztuki i Kultury, Szkoły Doktorskiej UWr oraz Instytut Archeologii UWr.
W czasopiśmie naukowym PLOS One ukazała się na początku września publikacja dotyczącą badań, które odkrywają przed nami tajemnice pustyni Gobi sprzed 8 tysięcy lat! Współautorami artykułu pt. „Badania geoarcheologiczne nad procesem powstawania stanowiska, paleośrodowiskiem i zachowaniami człowieka we wczesnym holocenie, na pustyni Gobi w Mongolii” są archeolodzy z UWr Grzegorz Michalec, prof. Józef Szykulski i prof. Mirosław Masojć.
Co człowiek robił na pustyni i czy to w ogóle była wtedy pustynia?
Grzegorz Michalec, Instytut Archeologii UWr: – Wyniki naszych badań pokazują, że ponad 8 tysięcy lat temu na obszarze dzisiejszej pustyni Gobi panowały zupełnie inne warunki środowiskowe. Obecnie jest to jeden z bardziej suchych i najmniej sprzyjających ludzkiemu osadnictwu regionów świata. We wczesnym Holocenie panowały zgoła inne warunki – klimat był bardziej wilgotny, dzięki czemu istniały tutaj paleojeziora. Te zbiorniki wodne stanowiły doskonałe warunki dla ludzkiego osadnictwa; oprócz źródła wody oraz miejsca pozyskiwania pożywienia, w tym miejscu zdobywano również surowce roślinne wykorzystywane do wytwarzania przedmiotów codziennego użytku.
Co świadczy o obecności ludzi na tym terenie?
W trakcie prowadzonej prospekcji powierzchniowej wokół paleojeziora Luulityn Toirom, odkryliśmy liczne stanowiska związane z aktywnością grup łowców-zbieraczy w różnych odcinkach czasowych, głównie w plejstocenie i wczesnym holocenie. Przykładem takiego miejsca jest omawiane w artykule stanowisko FV92. Odkryliśmy tam widoczną na powierzchni koncentrację artefaktów kamiennych, która stanowiła pozostałości małego, sezonowego obozowiska i warsztatu produkcji narzędzi kamiennych. Oprócz tego, odkryto fragment skorupy strusiego jaja.
Jakich narzędzi (technologii) używaliście do badań?
W pierwszej kolejności stosujemy narzędzie, które może wykorzystać każdy w swoim domu – czyli zdjęcia satelitarne. Dzisiejsze narzędzia technologiczne i serwisy związane np. z NASA oraz Europejską Agencją Kosmiczna – Copernicus, oferują możliwość sprawdzania obrazów satelitarnych generowanych w krótkich odcinkach czasowych. Analizując zdjęcia satelitarne z różnych okresów, możemy znaleźć – siedząc przy biurku – pozostałości paleojezior oraz cieków wodnych nieaktywnych już w dzisiejszych czasach.
Następny etap obejmuje prace w terenie?
Tak, przeprowadziliśmy w tym miejscu prospekcję powierzchniową. Przez kilka dni, grupa pięciu osób przeszukiwała określony obszar w celu odkrycia koncentracji zabytków widocznych na powierzchni. Takie odkryte skupienia zabytków lokalizowane są w przestrzeni przy użyciu prostych odbiorników GPS.
Stanowisko FV92 położone jest w pobliżu krawędzi paleojeziora, co stanowiło jeden z warunków przy wytypowaniu miejsca do prowadzenia prac wykopaliskowych. Naszym celem badawczym w trakcie badań było określenie ram chronologicznych dla aktywności człowieka, warunków środowiskowych, procesów formowania się stanowiska, jak również strategii przeżyciowych i stopnia mobilności tych społeczności.
Badania na stanowisku były prowadzone przy wykorzystaniu tradycyjnych metod archeologicznych?
Tak. Zabytki lokalizowane były w przestrzeni przy użyciu tachimetru. Wykopane osady przesiewane są na sucho na sitach. W centralnej części wykopu pogłębiliśmy go aby, sprawdzić nawarstwienia. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że obozowisko to było usytuowane przy niewielkim sezonowym cieku wodny, który dopływał do jeziora.
W obrębie samego paleojeziora przeprowadziliśmy serie odwiertów, dzięki czemu mogliśmy uzyskać obraz różnych etapów funkcjonowania jeziora oraz warunków środowiskowych tu panujących. Odwierty wykonaliśmy przy pomocy ręcznych wiertnic geologicznych; wymagało to dużych nakładów sił i wiele czasu, aby osiągnąć głębokość aż pięciu metrów. Ze wszystkich profili i wierceń, pobrane zostały próbki do specjalistycznych analiz, w tym do określenia charakteru samych osadów, jak również datowania kontekstu przy pomocy metody optycznie stymulowanej luminescencji (OSL).
Czy to archeologia czy już bardziej geologia?
We współczesnej nauce realizowanych jest wiele działań interdyscyplinarnych i takim przykładem są nasze badania. Dlatego też, śmiało możemy je nazwać geoarcheologicznymi – łączącymi w sobie obie dziedziny. Takie podejście skupia się w pierwszej kolejności na procesach formowania się samych stanowisk archeologicznych, jak również relacji człowieka i środowiska w prahistorii. Sam bardzo preferuję prace w zespołach badawczych obejmujących specjalistów z wielu dziedzin. Takie spojrzenie jest nie tylko rozwijające dla mnie osobiście, ale daje lepsze możliwości w rekonstrukcji przeszłości i spojrzenie na te same zagadnienia z rożnej perspektywy badawczej.
Jakie wnioski rysują się z rozmieszczenia artefaktów?
Analiza lokalizacji zabytków wskazuje, że odkryta koncentracja nie odzwierciedla pierwotnej funkcjonalności stanowiska i ma charakter wtórny. W pierwszym okresie po opuszczeniu tego miejsca przez ludzi, do około 8 tysięcy lat temu głównie procesy fluwialne w postaci sezonowych spływów wody z obszaru górskiego miały wpływ na przemieszczenie horyzontalne zabytków. Następnie, wraz z osuszeniem klimatu i pustynnieniem obszaru, główną role zaczęły odgrywać procesy eoliczne – erozja, transport i akumulacja związana z wiatrem.
Jakie warunki środowiskowe panowały na tym terenie w czasie działalności człowieka we wczesnym holocenie?
– Wczesny holocen, w odróżnieniu od poprzedzającego go okresu późnego plejstocenu, był o wiele cieplejszym i bardziej wilgotnym okresem. Nasze badania pokazują, że w tym czasie istniała liczna sieć cieków wodnych i jezior na przedgórzu Ałtaju, co stanowiło doskonałe warunki dla ludzi i zwierząt. Dotychczasowe wyniki badań wskazywały, że bardzo sprzyjające warunki panowały w środkowym holocenie, w tzw. optimum klimatycznym (8-5 tysięcy lat temu), kiedy silne odziaływanie systemu wschodnioazjatyckiego letniego monsunu miało wyraźny wpływ na kształtowanie warunków środowiskowych. Prezentowane przez nas wyniki jednak pokazują, że również we wcześniejszym okresie mamy do czynienia z relatywnie wilgotnymi warunkami. Można to łączyć z dynamicznymi zmianami klimatycznymi i roztapianiem się lodowców na półkuli północnej, co uwolniło liczne masy wody.
Co możemy powiedzieć o samych ludziach – jakie strategie przeżyciowe stosowali?
W pierwszej kolejności, stosowali bardzo wyszukane metody produkcji narzędzi kamiennych. Najpierw pozyskiwali niewielkiego rozmiaru półsurowiec – określany przez archeologów jako wiórki – nieprzekraczający 5-6 cm długości i szerokości ok. 0.5 cm. Taki półsurowiec przetwarzany był na narzędzia stanowiące elementy broni łowickiej (np. małe wkładki służące za element strzał) oraz tzw. narzędzi przydomowe – wiertniki, przekłuwacze, itp. Co ciekawe, tylko jedno odkryte narzędzie w formie małej geometrycznej wkładki może być interpretowane jako element broni łowieckiej. W samej produkcji stosowana była metoda naciskowa, która polegała na zastosowaniu siły nacisku wygenerowanej poprzez masę ciała i wykorzystanie pośrednika, a nie bezpośredniego uderzenia tłukiem twardym lub miękkim.
Ciekawym aspektem było również wykorzystanie odpadków produkcyjnych – odłupków – z wstępnej zaprawy rdzeni (brył kamiennych od których odbija się oczekiwany produkty), jako półsurowca do wykonania narzędzi przydomowych. Dzięki zastosowaniu takiego łańcucha operacji, wytwórcy mogli wykorzystać jak największą objętość bryłki surowca bez większych strat w trakcie zmiany metody produkcji.
Co z analizą mikroskopową materiału?
Pozwoliła nam ona więcej powiedzieć o samych aktywnościach, które wykonywano przy użyciu tych narzędzi. Warunki środowiskowe jakie panują na pustyni Gobi, nie sprzyjają zachowaniu się materiałów organicznych na stanowiskach. Jednak z pomocą w tym wypadku przychodzi nam traseologia. Bifacjalny ciosak odkryty na stanowisku wskazuje, że montowany był w oprawie (prawdopodobnie drewnianej) i służył do pracy w drewnie.
Niektóre narzędzia mają ślady powstałe w pracy w miękkich materiałach roślinnych, co może świadczyć o pozyskiwaniu włókien i materiałów roślinnych przetwarzanych na różne przyrządy i elementy codziennego użytku – kosze, pojemniki, liny, odzież itd. Co więcej, mamy również poświadczenie związanych z przetwarzaniem kości oraz przygotowaniem skór zwierzęcych pozyskanych w trakcie polowania.
Analiza surowca i przemieszczania się ludności wskazuje, że mamy do czynienia ze społecznościami o średnim modelu mobilności, określanym jako „collector”. Społeczności te charakteryzują się obecnością głównie obozowisk sezonowych (np. zimowych i letnich), i wykorzystywaniem lokalnie występujące zasobów. Funkcjonują one w wyspecjalizowanych mniejszych podgrupach liczących po kilka osób, które wykonują zadania związane z określoną aktywnością – np. pozyskiwanie surowca kamiennego albo roślinnego, rybołówstwo, polowania. Pozostałości na stanowisku FV92 interpretujemy właśnie jako małe obozowisko związane ze specjalną aktywnością prawdopodobnie z pozyskiwaniem surowców organicznych oraz warsztatem produkcji narzędzi kamiennych.



____________________________
Artykuł w czasopiśmie naukowym PLOS One powstał przy współpracy zespołu naukowców reprezentujących szereg instytucji z Polski i Mongolii – w tym: Uniwersytet Wrocławski (Grzegorz Michalec, Prof. dr hab. Józef Szykulski, Prof. dr hab. Mirosław Masojć), Państwowy Instytut Geologiczny, Polska Akademia Nauk, Muzea Archeologiczne w Gdańsku oraz Poznaniu, Mongolska Akademia Nauk oraz Uniwersytet Edukacyjny w Ułan Bator.
Badania realizowane były w ramach projektu „Wokół Tsakhiurtyn Hondi. Badania epoki kamienia pogranicza Ałtaju i Pustyni Gobi w Mongolii” kierowanego przez prof. Mirosława Masojcia z Instytutu Archeologii UWr oraz finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki (2019/33/B/HS3/01113).
Link do strony projektu – https://archeo.mongolia.uwr.edu.pl/
Link do artykułu – https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0330209
Data publikacji: 08.09.2025 r.
Oprac. Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz
Opublikowano przez: EJK