
Tydzień Kobiet na UWr – prof. Drulis-Kawa
Z okazji przypadającego w tym tygodniu Dnia Kobiet postanowiliśmy przedstawić naszej społeczności kobiety – naukowczynie, badaczki, profesorki, doktorki, doktorantki, które na co dzień w swoich laboratoriach i pracowniach w Zakładach, Instytutach, na Wydziałach prowadzą badania naukowe, zajęcia dydaktyczne i są niezwykle ważną częścią naszej akademickiej społeczności. Dzisiaj przedstawiamy prof. dr hab. Zuzannę Drulis-Kawę z Zakładu Biologii Patogenów na Wydziale Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Czym Pani Profesor zajmuje się na uczelni, jakie są jej zainteresowania w wolnym czasie i jakie ma rady dla młodych naukowczyń, które dopiero wkraczają do świata nauki. Polecamy film!
Prof. dr hab. Zuzanna Drulis-Kawa pracuje w Zakładzie Biologii Patogenów i Immunologii, który zajmuje się badaniem bakteriofagów. Bakteriofagi stanowią niezwykle precyzyjną broń przeciwko bakteriom, ponieważ atakują tylko określone gatunki, dzięki czemu chronią ludzką mikrobiotę, gdy są stosowane jako środek terapeutyczny.
Zakład Biologii Patogenów i Immunologii jest nowoczesną i dynamiczną jednostką naukowo-dydaktyczną, która może poszczycić się imponującą liczbą publikacji oraz niespotykaną liczbą grantów i kooperacji krajowych i międzynarodowych. Młody i prężny zespół pod kierownictwem prof. Zuzanny Drulis-Kawy zajmuje się najistotniejszymi z klinicznego punktu widzenia aspektami lekooporności patogenów bakteryjnych. Członkowie Zakładu prowadzą badania w obszarach mikrobiologii, immunologii i wirusologii, obejmujące biologię niebezpiecznych gatunków bakterii z grupy ESKAPE oraz potencjalne metody ich zwalczania, ze szczególnym uwzględnieniem bakteriofagów i innych nietradycyjnych środków przeciwdrobnoustrojowych.
Bakteriofagi stanowią niezwykle precyzyjną broń przeciwko bakteriom, ponieważ atakują tylko określone gatunki, dzięki czemu chronią ludzką mikrobiotę, gdy są stosowane jako środek terapeutyczny. Obecnie w zespole prof. Dr hab. Drulis-Kawy trwają prace nad przeciwbakteryjnym działaniom pochodzących od fagów enzymów, takich jak endolizyny i depolimerazy, które mogą zabijać bakterie w ciągu kilku sekund (lub skutecznie „rozbroić” patogeny), pomagając ludzkiemu układowi odpornościowemu w zwalczaniu infekcji. Co więcej fagi i ich enzymy mogą być stosowane z powodzeniem łącznie z tradycyjnymi antybiotykami, co potwierdzają eksperymentalne terapie, które zostały już wdrożone.
W Zakładzie prowadzone są również badania mające na celu lepsze zrozumienie interakcji drapieżnik – ofiara oraz pasożyt – gospodarz, rzucające nowe światło na mechanizmy biorące udział we współewolucji fagów, bakterii i układu odpornościowego.
Mając pełną świadomość, że patogenność mikroorganizmów jest wynikiem skuteczności ich czynników wirulencji oraz działania ludzkiego układu odpornościowego, zespół prof. Drulis-Kawy bada również wpływy fagów i innych nietradycyjnych środków przeciwdrobnoustrojowych na infekcyjność i wirulencję patogenów.
– Bakteriofagi są znane od 100 lat, ale badania nad nimi zostały porzucone ze względu na antybiotyki, które pojawiły się w latach 40. W Zakładzie prowadzimy kolejny projekt badawczy, w przebiegu którego badamy zastosowanie bakteriofagów w leczeniu gatunku klebsiella pneumonie, który jest obecnie krytycznym patogenem uznanym przez WHO, która po epidemii covidowej powodowała dużą liczbę infekcji wtórnych. KLEOPATRA dotyczy zastosowania zarówno bakteriofagów jak i enzymów, jakie te bakteriofagi produkują. Enzymy są w stanie degradować otoczkę bakteryjną, a otoczka jest głównym czynnikiem wirulencji, dlatego bakterie są zjadliwe i są w stanie unikać odpowiedzi układu immunologicznego. Naszym pomysłem jest zastosowanie tych enzymów w połączeniu z bakteriofagami i antybiotykami do leczenia pacjentów. Bakteriofagi łatwo jest znaleźć, dlatego że są wszędzie tam, gdzie ich żywiciele. W przypadku bakterii EKAPE, które są pochodzenia jelitowego, stąd najłatwiej je znaleźć w ściekach, czyli szukamy ich na polach irygacyjnych, tam gdzie nie używa się środków chemicznych do degradacji zanieczyszczeń mikrobiologicznych i wtedy jest największa szansa odzyskania wirusów. Znamy historię Gangesu – to z Gangesu możemy uzyskać bardzo dużą ilość bakteriofagów. Być może właściwości leczące tej rzeki polegają na aktywności tych naturalnych patogenów, czyli bakterii. Można je znaleźć w Gangesie w dużej ilości.
– Wydaje mi się, że od antybiotyków nie uciekniemy. Są to preparaty łatwe do produkcji, ważne jest, że znamy ich dokładną dystrybucję w organizmie. Bakteriofagi są terapią eksperymentalną i każdy preparat fagowy się różni, więc trudno jest przewidzieć, czy będzie się dobrze dystrybuował, czy będzie działał. One raczej mają aktywność bardzo wąską, musimy dobrze wiedzieć, jaki patogen jest przyczyną infekcji, żeby można było dobrać odpowiedni preparat bakteriofagowy. W przypadku antybiotyków jest o tyle prościej, że mają one szerokie spektrum aktywności. Z jednej strony to jest dobrze, bo jest łatwiej dobrać leczenie, z drugiej strony gorzej, bo działa to przeciwko naszej florze naturalnej, co daje efekty uboczne jak dyzbioza czy wtórne infekcje lub stymulacje populacji do generowania oporności na antybiotyki. Dlatego szerokie stosowanie antybiotyków zarówno w hodowli zwierząt, w produkcji żywności, w rolnictwie, w lecznictwie weterynaryjnym, w lecznictwie klinicznym spowodowało tak silną presję w środowisku, że wygenerowaliśmy te szczepy oporne na antybiotyki i teraz musimy coś z tym zrobić. Czyli sami sobie ograniczyliśmy możliwość stosowania preparatów, które były do tej pory bardzo skuteczne. Stąd wydaje się, że bakteriofagi nie będą w stanie zastąpić w pełni możliwości i dostępności antybiotyków, natomiast w przypadku infekcji wywołanych przez wielooporne szczepy będzie to jedyna z alternatyw na razie najszybciej dostępnych.
– Myślę, że trzeba być bardzo przekonanym i nie bać się tego, o czym się marzy. Co najważniejsze, kobiety powinny wspierać inne kobiety – wtedy się naprawdę uda!