Logo Uczelnia Badawcza
Logo Arqus
Logo Unii Europejskiej
Prof. Dr Joybrato Mukherjee
fot. Dominika Hull

Wywiad z prof. Joybrato Mukherjee podczas IV Zjazdu Niemcoznawców

W dniach 19-21 października 2022 roku odbył się IV Zjazd Niemcoznawców pt. „Niemcy patrzą na Wschód”. Zjazd jest cyklicznym spotkaniem naukowym, otwartym także na różne działania popularyzujące, organizowanym przez Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego. Placówka w tym roku obchodzi 20-lecie swej działalności. Centrum jest wspólną inicjatywą Uniwersytetu Wrocławskiego i Niemieckiej Centrali Wymiany Akademickiej (DAAD).

W tegorocznej edycji Zjazdu uczestniczyli badacze z Polski, Niemiec i innych krajów. Wśród zaproszonych gości znalazł się prof. Joybrato Mukherjee, prezydent DAAD i prezydent uczelni Justus-Liebig-Universität Giessen. Poniżej zamieszczamy rozmowę z profesorem, którą przeprowadziła Maria Kozan (Dział ds. Komunikacji Uniwersytetu Wrocławskiego) podczas IV Zjazdu Niemcoznawców.

Maria Kozan: Spotykamy się w 20. rocznicę powstania Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta. Centrum jest wizytówką współpracy polsko-niemieckiej w ramach DAAD we Wrocławiu. Po 1989 roku, DAAD stanowił dla naszych badaczy na Uniwersytecie Wrocławskim nową perspektywę: naukową, finansową, organizacyjną. Jak ocenia Pan efekty tej współpracy? Zarówno tu, we Wrocławiu, jak i w Polsce oraz w Europie Środkowej?

Joybrato Mukherjee: Lata 1989-1990 były przełomowe dla wszystkich w Europie, a szczególnie dla nas w Niemczech. Odkryliśmy, a raczej odkryliśmy na nowo, po latach 1989-1990 środkowo-wschodnią i wschodnią część Europy, w tym oczywiście nasz sąsiedni kraj – Polskę. Myślę, że Centrum im. Willy’ego Brandta, które powstało w 2002 roku, rzeczywiście stało się centralnym punktem wspólnych badań nad wspólnymi kulturami Polski i Niemiec i przyczyniło się do lepszego zrozumienia wzajemnej perspektywy na współdzielone problemy, historie i konflikty. Szczególnie w świetle dzisiejszych burzliwych wydarzeń na wschodzie Europy z wojną prowadzoną przez Rosję przeciwko Ukrainie. Uważam, że współpraca między polskimi i niemieckimi uczelniami rozwija się bardzo pomyślnie. Sądzę, że uczelnie niemieckie na różne sposoby pomagały polskim uczelniom w wejściu do Unii Europejskiej. Ponadto, Konferencja Rektorów Uczelni Niemieckich i jej polski odpowiednik mają szczególnie dobrą relację i bliską współpracę, a my w DAAD również intensywnie współpracujemy z naszą polską organizacją siostrzaną, NAWA. Właściwie NAWA została zbudowana na wzór DAAD i jesteśmy dumni z tego, że Polska zbudowała organizację finansującą środowiska akademickie według wzorca DAAD. Uważam więc, że partnerstwo między Polską a Niemcami, zwłaszcza w środowisku akademickim, jest niezwykle silne i mamy nadzieję, że poprzez bliską współpracę akademicką możemy również przyczynić się do lepszego zrozumienia między naszymi dwoma kulturami.

MK: Rozmawiamy teraz bezpośrednio po debacie „Nauka patrzy na wschód”. W Polsce mamy świadomość, że jest to moment kryzysowy i przełomowy dla działalności i współpracy akademickiej ze względu na pandemię COVID-19 i wojnę w Ukrainie, a także kryzys energetyczny i gospodarczy. Jak w tym kontekście zmienią się priorytety DAAD? Mam na myśli migrację i wojnę w Ukrainie.

JM: DAAD istnieje od prawie 100 lat i przechodzi przez bardzo trudne i zmienne czasy, ale nasza podstawowa misja nie zmieniła się znacząco od czasu naszego ponownego powołania po II wojnie światowej w 1950 roku. Naszą główną misją jest stworzenie platformy do interakcji między studentami, badaczami, wykładowcami akademickimi, do finansowania międzynarodowych projektów, tak aby ludzie z różnych krajów i kultur mogli się poznawać międzykulturowo i współpracować w badaniach i w projektach naukowych. To jest coś, na czym będziemy się nadal skupiać i co pozostaje – zwłaszcza po 24 lutego – jeszcze ważniejszą misją. Mając to na uwadze, musimy także naprawdę jasno określić nasz stosunek do Rosji, kraju-agresora, który bez żadnego powodu prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie. Musimy stać za naszymi ukraińskimi partnerami i przyjaciółmi, co oczywiście robimy. W ostatnich miesiącach wiele się nauczyliśmy od naszych polskich partnerów i przyjaciół. W marcu odwiedziłem Polskę i przeprowadziłem wówczas rozmowy z NAWA, z ludźmi z polityki i organizacji naukowych, aby dowiedzieć się, co możemy zaoferować w Niemczech naszym ukraińskim partnerom. Zatem misja DAAD pozostanie bez zmian. Nasze hasło „change by exchange” pozostanie takie samo, ponieważ wierzymy, że globalne zmiany, także w świetle kryzysu klimatycznego i innych globalnych wyzwań zmieniających świat, mogą być podejmowane tylko wspólnie. Niezbędna jest do tego wymiana akademicka. W tej dekadzie ważniejsze staje się zaakceptowanie faktu, że to, co robimy w nauce i środowisku akademickim – co DAAD robi jako międzynarodowa organizacja finansująca – ma znaczenie dla szeroko pojętej polityki zagranicznej. Nasza praca nie jest całkowicie poza polityką, jest istotna dla polityki i musimy przyjąć naszą odpowiedzialność za Ukrainę również w tym znaczeniu. Jeżeli Ukraina będzie starała się o wejście do Unii Europejskiej, to stanie się to nie tylko w ramach gospodarki, na spotkaniach na szczycie politycznym, ale także poprzez współpracę badawczą i wymianę studentów. Musimy zaakceptować i otwarcie przyjąć stwierdzenie, że spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność w odniesieniu do całego społeczeństwa.

MK: Po 1989 roku, DAAD wywarł znaczący wpływ na środkowoeuropejskie środowisko naukowe. Jak w obecnej sytuacji zmieni się nasza współpraca, czy będziemy wspólnie szukać jeszcze dalej, na wschodzie? Jak realizować współpracę w warunkach wojny i masowej emigracji oraz imigracji?

JM: Obecnie między Polską a Niemcami istnieje szereg spornych kwestii, m.in. dotyczących niemieckiej polityki wobec Rosji w ciągu ostatnich 30 lat oraz kwestii reparacji. Istnieje więc szereg konfliktów między Polską a Niemcami, ale mam nadzieję, że politycy i odpowiedzialni ludzie w Polsce i w Niemczech zrozumieją, że musimy współpracować i trzymać się razem jeszcze mocniej po 24 lutego. Niezależnie od tego, co dzieli Europę, jak również Polskę i Niemcy jako dwa duże kraje członkowskie Unii Europejskiej, stanowi to przewagę dla naszego przeciwnika na wschodzie, czyli Putina. Nadszedł czas, kiedy członkowie Unii Europejskiej muszą trzymać się razem i pomagać sobie nawzajem, a w Unii Europejskiej nie powinny pojawiać się wewnętrzne konflikty. Przeciwstawienie się rosyjskiemu zagrożeniu ze wschodu w prawdziwym zjednoczeniu jest ważne, ale musimy też mówić o drugim kierunku, czyli o Zachodzie. Nie wiemy, co się stanie w wyborach śródokresowych w USA, nie wiemy, co się stanie w kolejnych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Myślę, że Polska i Niemcy oraz inne kraje Unii Europejskiej muszą zaakceptować fakt, że nie możemy dłużej polegać tylko na Stanach Zjednoczonych. Musimy wzmocnić naszą pozycję w Europie i w tym celu musimy przezwyciężyć nasze podziały w Europie. Zatem współdziałanie, współpraca, trzymanie się razem, solidarność – to są pojęcia kluczowe na nadchodzące lata. Uważam, że tak duży kraj jak Polska, główny kraj we wschodniej części Unii Europejskiej oraz Niemcy jako najludniejszy kraj członkowski Unii Europejskiej są szczególnie ważnymi graczami w tym względzie. Ale Polska to już nie jest wschód: Z perspektywy niemieckiej Polska to zachód.

MK: Wróćmy do Wrocławia, na Uniwersytet Wrocławski. Jak widzi Pan miejsce i rolę organizacji, instytucji takich jak Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta w tej nowej, obecnej sytuacji?

JM: Uważam, że atrakcyjne uczelnie, takie jak Uniwersytet Wrocławski, nasza instytucja goszcząca, ponieważ znajdujemy się właśnie na jej terenie, są szczególnie ważnymi jednostkami. Bez względu na to, o czym rozmawialibyśmy w obszarze współpracy akademickiej, zawsze sprowadza się to do konkretnych uczelni. Przecież to nie DAAD ani Konferencja Rektorów Uczelni Niemieckich – to zawsze poszczególne instytucje, konkretni naukowcy załatwiają sprawy. Jeśli tak prestiżowa uczelnia jak Uniwersytet Wrocławski posuwa się do przodu i wspomaga Centrum im. Willy’ego Brandta przez 20 lat, to jest to ważny sygnał. Centrum im. Willy’ego Brandta wykonało niesamowitą pracę w ciągu ostatnich 20 lat i będzie ją kontynuować. To fantastyczny zespół, profesor Krzysztof Ruchniewicz ma na swoim koncie wiele nagród i jest odpowiedzialny za imponujący dorobek. Zresztą to, co powiedziałem o DAAD i ogólnie o środowisku akademickim, odnosi się chyba także do Centrum im. Willy’ego Brandta. Jest to czas ogromnego konfliktu geopolitycznego, w obrębie Europy mamy szereg konfliktów, a między Polską a Niemcami istnieją różnice w poglądach i perspektywach. Centrum im. Willy’ego Brandta jako instytucja polsko-niemiecka pełni bardzo wymagającą i ważną rolę mediatora. Aby spełnić tę rolę, musi być autonomiczna i suwerenna, a także musi stale podnosić głos i udzielać rad opartych na badaniach naukowych obu stronom. Tak więc kontynuuje ona swoją misję i spodziewam się, że misja ta stanie się bardziej złożona i tym samym dużo ważniejsza.

MK: Bardzo dziękuję za rozmowę.

Projekt „Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego 2018-2022” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego

logo Fundusze Europejskie
flaga Rzeczypospolitej Polski
logo Unii Europejskiej - europejski fundusz społeczny
NEWSLETTER
E-mail
Polityka cookies i prywatności

Strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celu niezbędnym do prawidłowego działania serwisu, dostosowania strony do indywidualnych preferencji użytkownika oraz statystyk. Wyłączenie zapisywania plików cookies jest możliwe w ustawieniach każdej przeglądarki internetowej, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji w plikach cookies należy opuścić stronę.

Przechodzę do polityki prywatności
Return